Dziś kolejny dzień z tych złych.
Bo wspomnienia o nim wróciły.
Dlaczego czasami trzymam się tak dobrze a czasami zupełnie sobie z tym nie radzę?
Znów mam przed oczami nasze wycieczki w góry,
wieczory z filmami,
noce kiedy się przytulaliśmy,
ranki kiedy robił mi kawę,
wspólne śpiewanie piosenek Beyonce w aucie,
jeżdżenie na rolkach, spacery,
miliony smsów, rozmów na fb...
Staram się Ciebie dosięgnąć, prawie Cię czuję, jesteś prawie tutaj
A potem znikasz...
W udzie spadło 0,5cm.
Ale dziś nawet to mnie nie cieszy...
Udo 45cm.
pamiętaj masz wspomnienia, one są piekne pielęgnuj je, a nigdy nie znikną.
OdpowiedzUsuńGratuluję uda!!
Nie wiem nawet co Ci poradzić. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to przeczekać te gorsze dni i zaczekać na lepsze.
OdpowiedzUsuńNie żyj wspomnieniami, pragnij lepszego jutra. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i powodzenia. =)
Czasami trudno jest zapomnieć, ale lepiej ruszyć dalej i znowu cieszyć się życiem. I brawo za udo ;)
OdpowiedzUsuńFajnie że centymetry spadają;)
OdpowiedzUsuńBuziaki:****
Mam to samo...nie potrafię zapomnieć. Ale nie pozwól by przeszłośc zburzyła Twoją przyszłość! :)
OdpowiedzUsuńkłamstwo, na upośledzenie drozności jelit jest operacja a nie śliwki
OdpowiedzUsuń