środa, 17 marca 2021

Zmiany

Od 1,5 miesiąca jestem na próbnej umowie w pracy.

Wreszcie pracuję w "zawodzie"-marketingu a dokładnie obsługa social mediów.

Jak w każdej pracy są momenty lepsze i gorsze ale ogólnie chyba mi się podoba.


Wczoraj miałam urodziny.

33.

Od poniedziałku "pracuję" z domu, bo mam chore dziecko.

Powiem szczerze ,że w dobrym momencie zachorowała. bo miałam lekki kryzys w pracy a tak mogę pracować mniej. Czyli tak naprawdę robię niezbędne minimum.

Pogoda pozwoliła na powrót do biegania.

Nie zapowiada się żeby jakoś szybko otworzyli siłownie więc super, że chociaż biegać mogę.

Ćwiczenia w domu z YT porzuciłam z miesiąc temu. Trochę brak czasu, trochę wypalenie.

Liczę kalorie w aplikacji. Próbuję w dni kiedy biegam (min.8km) jeść więcej ale słabo mi to wychodzi. Najczęściej jem w granicach 1000-1200 kcal. Czaaasami dobiję do 1500.

Odkładam kasę na pakiet zabiegów Icoone. To taka trochę ulepszona endermologia. Nie mogę patrzeć na swój cellulit a w tamtym roku zrobiłam chyba 8 zabiegów i efekt był super. I utrzymywał się dopóki nie zawaliłam z piciem wody - mam cellulit wodny, nie tłuszczowy.

Picie dużej ilości jest mega ważne. Widzę to po sobie i swoim ciele.

Staram się pilnować żeby wypić min 1,5l czystej wody choć wiem ,że powinnam wypijać min 3l.


Póki co tyle.

Odbici w lustrze nadal znienawidzone.