wtorek, 30 kwietnia 2013

Tak więc uciekaj jak zawsze, nie patrz wstecz

Czas ucieka. Nieubłaganie.
Uśmiecham się na wspomnienia o tym co było rok temu o tej porze.
Czasami mi szkoda ,że nie można cofnąć czasu.
Ale ważne ,że nie żałuję tego co było. Jestem mądrzejsza o pewne doświadczenia.
Teraz czuję się jakby trochę w innym świecie.
Nie wiem czy to z przemęczenia, czy z nadmiaru spraw na głowie, czy jeszcze z jakiegoś innego powodu.
Pewnie jest wszystkiego po trochu.
Szkoda ,że nie mam nikogo, z kim mogłabym o pewnych sprawach pogadać, wyżalić się, czy spytać o zdanie.
Jest on, tak jak ustaliliśmy na stopie koleżeńskiej ale i tak nie chcę mu się narzucać ze swoimi sprawami.
Choć nie powiem ,że wczorajsza rozmowa mnie lekko zaskoczyła. Dawno już tak nie rozmawialiśmy, chyba mi tego brakowało. Brakowało mi jego, jako dobrego kumpla. Nigdy bym nie pomyślała ,że będę się tak dobrze kumplować z facetem, który mi się strasznie podobał i ,że stwierdzę ,że wolę go jako kumpla niż faceta. Kiedyś do ostatniej chwili bym walczyła.
Walczę ciągle z ciałem.
Chciałabym więcej ćwiczyć ale mam tyle rzeczy na głowie a tak mało czasu.
Ważne ,że chudnę.
Powoli, bardzo powoli ale coś się rusza.

czwartek, 25 kwietnia 2013

W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca.

Jest dobrze.
Z dietą jest dobrze.
W domu nie ma mnie całymi dniami więc omijają mnie pytania czy będę jadła.
Wracam do domu i idę prosto do łóżka.
Praca sprzyja diecie. Niestety jestem tak przemęczona ,że czasami żyję jakby obok. Robię wszystko jak robot, automatycznie. Nie wiem jak długo tak wytrzymam. 
Potrzebuję spokoju.
Odpoczynku.
I nie w domu, bo tutaj ciągle ktoś czegoś chce.

- 1 cm  w udzie.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

!

Dopadł mnie jakiś dół.
I to chyba dosyć konkretny skoro nie cieszy mnie nawet pogoda za oknem.
Aaaaa źle!
Niedobrze! 
To przez niego.
Tak znowu.
A już było tak dobrze.
Odcięłam się od niego, pogodziłam ze wszystkim, miałam wyjebane.
Muszę mieć wyjebane.
Muszę!
Bo inaczej oszaleję.



Nie, nie obraziłam się na ciebie. Po prostu z ciebie zrezygnowałam.
<3

środa, 17 kwietnia 2013

jesteśmy wciąż tacy sami

Wzięłam się w garść.

On mnie motywuje, bo wiem ,że lubi chude.
To śmieszne. Bo to znowu On....

Brak czasu.
Męczy mnie to powoli.
Potrzebuję wyjazdu.
Odpoczynku psychicznego.
Od pracy, od szkoły, od domu i rodziców, od tych znanych mi, oklepanych miejsc.

Dzisiaj muszę jechać do pracy i nadrobić zaległości.
Aż mnie skręca jak o tym myślę ale nie ma lekko.
Nikt nie powiedział ,że dorosłe życie będzie łatwe.
Jedyne co mnie teraz cieszy to pogoda i to ,że z dietą wracam na dobre tory.




Znowu się uśmiecham,
wiem ,że wszystko będzie dobrze.

piątek, 12 kwietnia 2013

ja namaluję Lili dzień

Wreszcie widać wiosnę.
Jeszcze trochę i będzie naprawdę idealnie.
Szkoda tylko ,że ja nie jestem idealna.
Piszecie ,że dużo piszę o nienawiści...
Ale nie umiem inaczej, czasami budzę się w nocy i wbijam paznokcie w swoje ciało.
Tak, tak bardzo go nienawidzę!
Czasami wydaje mi się ,że zostawiam ją gdzieś za sobą, że oddalam się od niej.
Potem widzę siebie w lustrze i wzbiera we mnie taka złość, agresja!
Ale koniec użalania się...

wtorek, 9 kwietnia 2013

potrzebuję, aby ta dziura zniknęła

Przyszedł okres. Z prawie dwutygodniowym opóźnieniem ale jest.
Wbrew pozorom cieszy mnie to.
Poszłam wczoraj wreszcie na aerobik po prawie dwutygodniowej przerwie.
Tego mi było trzeba!
Mam nadzieję ,że jutro też uda mi się pójść.
Postanowiłam zacisnąć pasa.
Nie wyglądam dobrze.
Nie wyglądam tak jakbym chciała.
Jestem grubą świnią, nienawidzę się za to!
A lato co raz bliżej...

Wczoraj:
- mała kawa z mlekiem
- 2 szklanki soku marchwiowego
- naleśnik z mąki orkiszowej ze szpinakiem
+ 1h ćwiczeń

piątek, 5 kwietnia 2013

no ku*wa

Nie mogę na siebie patrzeć!
Tak bardzo nienawidzę swojego ciała, swojego odbicia w lustrez!

Pora zacisnąć pasa!
Od dziś max 600kcal!