piątek, 12 kwietnia 2013

ja namaluję Lili dzień

Wreszcie widać wiosnę.
Jeszcze trochę i będzie naprawdę idealnie.
Szkoda tylko ,że ja nie jestem idealna.
Piszecie ,że dużo piszę o nienawiści...
Ale nie umiem inaczej, czasami budzę się w nocy i wbijam paznokcie w swoje ciało.
Tak, tak bardzo go nienawidzę!
Czasami wydaje mi się ,że zostawiam ją gdzieś za sobą, że oddalam się od niej.
Potem widzę siebie w lustrze i wzbiera we mnie taka złość, agresja!
Ale koniec użalania się...

2 komentarze:

  1. tez mam takie momenty w ktorych poprostu nienawidze samej siebie. nie wiem z kąd to się bierze, tak nagle, a potem odchodzi. trzeba się nauczyć to jakoś pokonywać, tylko nie wiem jak

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonale Cię rozumiem, dlatego nie będę krytykować. Gdybym miała na to więcej czasu, to często stałabym przed lustrem i przeklinała na siebie samą :(

    OdpowiedzUsuń