wtorek, 25 lutego 2014

1.

Mogę ci przypominać o jedzeniu tylko nie wiem czy ty tego chcesz.
Nie chcę.
Uwolniłam się spod nadzoru rodziców i nie chcę żeby teraz kontrolował mnie on.
Muszę popracować nad metabolizmem, 2-3 posiłki dziennie nie są dobre, metabolizm zwalnia przez co ciężej się chudnie a lato coraz bliżej...
Dlatego muszę się nauczyć jeść mało ale często!
Limit dalej mam zamiar utrzymywać ten sam, muszę tylko mądrze go rozłożyć na cały dzień, na chociaż 4 posiłki.
Nie będzie łatwo ale muszę w końcu to ogarnąć.
Notatki w telefonie będą mi przypominać o porach jedzenia.

Zaczynam!
day 1

środa, 19 lutego 2014

prawie dorosłość

Brak swojego komputera sprawił ,że nie mogłam napisać wcześniej.
Ostatnie 2 tygodnie mnie wykończyły.
Najpierw nie było jego a ja miałam na głowie jego firmę + swoją pracę.
Wrócił- przeprowadzka, co też do najlżejszych i najfajniejszych rzecze należy.
Teraz jest już spokojniej.
Mieszkamy razem, póki co bez zgrzytów.
Jedzenie też nie jest problemem, on raczej nie wtrąca się w to co jem i kiedy.
Czasem tylko zapyta co jadłam.
Nie wiedziałam ,że to kiedyś powiem ale tęsknię czasami za domem.
Za miejscem, budynkiem - nie ludźmi.
Czasami mam wrażenie jakbym była na wakacjach, że za parę dni wrócę do domu i będzie normalnie.
Niestety, teraz to jest mój dom, mój normalny dom.
Myślałam ,że łatwiej mi będzie się przyzwyczaić do nowej sytuacji a jednak nie jest łatwo.
Staram się jak najlepiej trzymać diety, niestety nie mam za dużo czasu na ćwiczenia.
Ale będziemy razem biegać.