I to chyba dosyć konkretny skoro nie cieszy mnie nawet pogoda za oknem.
Aaaaa źle!
Niedobrze!
To przez niego.
Tak znowu.
A już było tak dobrze.
Odcięłam się od niego, pogodziłam ze wszystkim, miałam wyjebane.
Muszę mieć wyjebane.
Muszę!
Bo inaczej oszaleję.
Nie, nie obraziłam się na ciebie. Po prostu z ciebie zrezygnowałam.
<3
nie myśl o nim zapomnij
OdpowiedzUsuńgłowa do góry będzie dobrze :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
She, a mam wrażenie, że mówiłaś mi, że traktujesz go jako kumpla.. Czemu sama siebie okłamujesz? nie da się samego siebie w ciula zrobić! Cass
OdpowiedzUsuńZawsze byłam zdania, że powinnaś nauczyć się myśleć przede wszystkim o sobie i postawić siebie w centrum :)
OdpowiedzUsuń