środa, 5 grudnia 2012

magiczna tabletka

Magiczna tabletka-tak ją nazywam, bo nie chce mi się pisać całej nazwy, poza tym jak skończy się opakowanie to kupuję inną magiczną. Obecnie moją magiczną jest Hellburner, zapytajcie wujka google o nią a wszystkiego się dowiecie.



Budzę się, podchodzę do okna....kurwa biało!
nieeeee
Nie chcę mi się nic, jestem zmęczona, niewyspana mimo ,że spałam ok 10h.
Próbuje mnie ostatnio dopaść jakiś 'mały dół' ale skutecznie się przed nim bronię.
Za dużo ostatnio myślę, wspominam.
Nie wiem co robić.
Nie mam na dzień dzisiejszy żadnego celu, który napędzałby mnie do jakiegokolwiek działania.

4 komentarze:

  1. ostatnio mam podobne odczucia...
    ale nie możemy wpaść w ten dół, trzymaj się :*

    Soph.

    OdpowiedzUsuń
  2. Działa ten Hellburner? jak często go używasz? Powiesz o nim coś więcej?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nienawidzę zimy, grrrrr. -.-"

    Hellburner, nono, o to chodzi. Ładne ma opakowanie. ;d

    OdpowiedzUsuń