wyciągam trampki - temperatura spada poniżej zera, odkopuję w szufladzie porzuconą czapkę - na termometrze 20 stopni i jak tu być stabilnym emocjonalnie?
czyli u Ciebie po staremu. też mam taką niewytłumaczoną potrzebę bliskości, do tego stopnia, że kładę sobie kołdrę na kaloryferze, żeby potem była ciepła jak się w nią wtulam i wyobrażam sobie, że to jakaś bliska mi osoba.
też cholernie potrzebuję wiosny, ta zima była wyjątkowo depresyjna ; /
wyciągam trampki - temperatura spada poniżej zera,
OdpowiedzUsuńodkopuję w szufladzie porzuconą czapkę - na termometrze 20 stopni
i jak tu być stabilnym emocjonalnie?
czyli u Ciebie po staremu.
OdpowiedzUsuńteż mam taką niewytłumaczoną potrzebę bliskości, do tego stopnia, że kładę sobie kołdrę na kaloryferze, żeby potem była ciepła jak się w nią wtulam i wyobrażam sobie, że to jakaś bliska mi osoba.
też cholernie potrzebuję wiosny, ta zima była wyjątkowo depresyjna ; /
Ciepło kogoś..
OdpowiedzUsuń