środa, 15 maja 2013

to był maj.

Ledwo żyję.
Za dużo na głowie, za mało snu i chwili wytchnienia.
Ale mam nadzieję ,że już niedługo i będę mogła chwilę odpocząć.
Śpię, po max 5h.
Potrzebuję dnia żebym mogła odespać wszystkie noce.
A tu nie ma lekko! Sesja, praca magisterska, praca praktycznie cały tydzień.
Oby za miesiąc już było po wszystkim, bo inaczej się wykończę, powoli już nie wyrabiam.
Dostałam okres = brak apetytu.
Cieszy mnie to, bo ostatnio nie mogę na siebie patrzeć!
Znów mam ten stan kiedy patrząc w lustro boję się sama siebie, że coś sobie zrobię.
 
W przyszły weekend odrobina odpoczynku- koncert Beyonce w stolicy.
Ale to i tak za mało, stanowczo za mało....

1 komentarz:

  1. zwolnij troche tempo, choć wiem że łatwo mi się mówi to musisz spróbować jakoś się zrelaksować. Może gorąca kąpiel albo joga ? ;))

    OdpowiedzUsuń