środa, 21 października 2015

I’ve tried to go on like I never knew you

Ciągła walka ze sobą zaczyna mnie męczyć.
Walka ze sobą z innymi.

W pracy:
- a ty nie jesz?
- jadłam obiad o 15
- taa...wacik nasączony powietrzem

Inna sytuacja:
Znowu schudłaś, nie wiem, mam cię zabrać na jakieś jedzenie?

Tak jestem postrzegana przez większość ludzi wokół mnie.

Nie chce mi się już gadać, tłumaczyć, każdy jest przecież najmądrzejszy.

Ciągnie mnie do obcięcia kalorii.
Bardzo.


Waga bez zmian między 42-3kg

4 komentarze: