sobota, 2 lutego 2013

gdy minie sen.

Uśmiecham się, żartuję, jak zwykle wyglądam na taką, która ma w dupie wszystko.
Szkoda ,że pod tą maską kryje się coś zupełnie innego.
Smutek, przygnębienie, tęsknota, strach, ból.
Za 1,5miesiąca skończę 25lat.
25!
To przerażające.
Mogłabym przy tej okazji zrobić bilans zysków i strat swojego dotychczasowego życia.
Ale chyba nie chcę się jeszcze bardziej dołować, ostatnio i tak mój nastrój nie jest najlepszy.
Wydawało mi się ,że jestem silna, że nie potrzebuję nikogo.
Niestety.
Ostatnio coraz mocniej odczuwam brak tej drugiej osoby.
Do której mogłabym chociażby zadzwonić i powiedzieć jak było w pracy, zapytać co słychać, powiedzieć ,ze tęsknię.
Znajomi, koleżanki...niby jest tyle ludzi a jednak nie ma nikogo. 
Stoję samotna pośród ludzi.
Dosyć pierdolenia.
Mam podły nastrój dzisiaj, wybaczcie.

2 komentarze:

  1. Brak ukochanej osoby może naprawdę dopiec. Ja wiem jak bardzo sobię cenię rozmowy i wsparcie męża.
    Ale wierzę, że na każdego czeka druga połówka. Tylko trzeba czasem trochę szcześciu pomoc.
    Poza tym 25 lat to piękny wiek. Całe życie przed Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo osób ma tak jak Ty, też tak myślałam i się niestety myliłam.. Ciekawe czy taka osoba się kiedyś pojawi..

    OdpowiedzUsuń