wtorek, 19 listopada 2013

przez miasta kłamastw zmuszeni biec co dnia

Pustka.m.
Mętlik w głowie.
Czuje ,że coś tu jest nie tak.
Nie jest tak jak być powinno.
Dlaczego?
Nie wiem...

Chyba nasze 2 poważne rozmowy zostawiły za duży ślad we mnie.
Straciłam jakby trochę zaufania?
Ziarno niepewności wypuszcza korzenie.
Wszystko wpada ze skrajności w skrajność.
Raz jest wszystko super, raz mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę.
Mam dosyć takich huśtawek.
To nie dla mnie.
Ostatnio myślę ,że lepiej się rozstać niż tak niszczyć siebie nawzajem.
Tak byłoby lepiej, chyba.
Mi by było lżej, chyba.
Nie chcę ciągle zastanawiać się co tym razem zrobiłam nie tak.
Znów mam wątpliwości czy to wszystko ma sens.

Ciężko jeść z zaciśniętym żołądkiem.
Muszę jeść śniadania.
Muszę.
Jeszcze 9 m-cy.
Nie mierzę się, nie ważę.
Jestem jakaś taka obojętna na wszystko.
Zapominam jeść coś więcej niż śniadanie, które jeść muszę.
Czekam aż okres się skończy i wracam na basen.

Chcę być chuda, jak dawniej.
Trochę jemu na złość.


1 komentarz:

  1. Niektóre związki niestety nie wpływają na nas zbyt dobrze, wiem to po sowim poprzednim, męczyłam się ale myslałam, że zyc bez niego nie moge bo rpzeciez bywało i dobrze i źle. Ale z perspektywy czasu widzę, że zyję i mam się dobrzei to rozstanie wcale nie było taka tragedią, zawsze mozna spróbować.
    Każda z nas pragnie jednego - być chudą. postaraj sie jeśc przynajmniej 2 razy dziennie sniadanie i może chociazby jakis owoc w ciągu dnia, nie zamęćz się zwłaszcza jeśli chcesz pływać.. Całuje :* I oby było lepiej

    OdpowiedzUsuń