środa, 26 listopada 2014

Każda zi­ma w naszym życiu uczy nas pielęgno­wać piękno wiosny.

Nie chce zaniedbywać bloga.
Kiedyś pisałam często, regularnie.
Teraz nie umiem.
Nie chce mi się? Nie, często otwieram 'nowy post' i...nic.
Zwyczajnie nie wiem co pisać.

Wafle ryżowe i serki lekkie to podstawa mojego żywienia.
Pogoda nie pozwala na bieganie po lesie.
Od jutra będę starała przekonać się do biegania na bieżni.
Od jutra wracam też na basen.
To tyle jeśli chodzi o dietę, jedzenie.

Nie mogę ogarnąć pędzącego czasu.
Dopiero co były wakacje a za miesiąc święta.
Święta...
Ja spędzę je ze swoją rodziną, on ze swoją.
- czy po ślubie też tak będzie?
- póki co nie planujemy ślubu więc nie masz się co martwić
No właśnie...nie planujemy nic.
Czuję ,że stoję w miejscu. A ja potrzebuję jakiejś zamiany, bo czuję ,że się duszę w obecnej sytuacji.
Żyję z dnia na dzień, bo żyję.
Brak mi celu. Celu do ,którego chciałabym dążyć z całych sił.
Nie tak wyobrażałam sobie moje życie.
Chyba brak mi odwagi żeby coś zmienić.
Może z nowym rokiem?
To przecież zawsze dobry czas na zmiany....

2 komentarze:

  1. Jesteś..:) jak dobrze..
    Ja zrobiłabym tak, że zorganizowałabym wspólne święta- wigilia u Was, później jeden dzień w domu rodzinnym u jednego z Was, później u drugiego?
    A cel jest ważny, bez niego ciężko, musisz określić go sobie sama.
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń