środa, 13 maja 2015

Stra­ta cza­su jest, po­dob­nie do śmier­ci, nieodwracalna.

A czas leci...nieubłaganie.
Człowiek żyje z dnia na dzień nie myśląc o tym. Wykonuje swoje obowiązki, oddaje się przyjemnością i nagle...bum. Uświadamia sobie ,że dopiero co były święta i nowy rok a za chwilę minie pół roku tego nowego.
Przeraża mnie to.
Przecież dopiero co patrzyłam jak na drzewach rozwijają się pąki, marzyłam żeby było już ciepło i nie wiadomo kiedy a wszystko jest już zielone a zimowe ubrania można schować głęboko do szafy.

Czas leci a ja czasami patrzę wstecz i widzę ile tego czasu zmarnowałam, niestety.
Codziennie budzę się i chce żeby ten dzień był lepszy od poprzedniego, żeby jednak nie był tym zmarnowanym ale...
Lato coraz bliżej a mój brzuch i nogi nie są takie jakie bym chciała żeby były.
Teraz mam okres więc wyglądam jak w ciąży, boli mnie brzuch, piersi...
Ale ogólnie nie mam co narzekać, bo nie tyję.
Niestety też specjalnie nie chudnę ale może to i lepiej ,bo bym życia w domu nie miała.

Czy to nie żenujące?
Przypomnę ,że mam 27 lat...

Ale...nie samą dietą człowiek żyje.
Ciągle szukam pracy. Najchętniej byłabym menagerem klubu fitness, pracowałabym w środowisku, które lubię i w pracy, do której myślę ,że się nadaję.

Muszę się wziąć ostro za siebie i nie odkładać ciągle pewnych rzeczy na jutro.
Oprócz diety, ćwiczeń itp. Chcę codziennie nauczyć się 10 nowych słówek z angielskiego.

Czas start!

4 komentarze:

  1. Mi też czas mija szybko. Ale pomyśl, ty robisz coś dal siebie. Może powoli ale nie licytujmy się. Ważne aby się nie poddawać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słówka.. ja nie podołałam, może zacznę od nowa :)
    Pamiętaj, że mimo wszystko bliscy są najważniejsi, oni chcą dobrze, kochają.
    <3 dużo zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  3. to świetny plan! trzymaj się go i odchaczaj będiesz z siebie zadwolona na koniec

    OdpowiedzUsuń