Podniosłam, uśmiechnęłam się pod nosem sama do siebie.
Generalnie miło ją wspominam, nawet ją polubiłam.
Kartkę schowałam do kalendarza, może kiedyś się przyda.
Przetrenowanie i niechęć do ćwiczeń minęła.
Dieta idzie.
Miałam pojechać do rodziców ale boje się do nich jechać.
Dziś w nocy wraca T.
A moja waga... 41,5kg. Jeśli mnie zważy to nie będzie zadowolony.
Ba, pewnie skończy się awanturą.
Nie potrafię z nim rozmawiać. Wstydzę się swojej choroby...
41,5 kg
160 cm
Kochanie ! Nie masz się czego wstydzić . Wiem,że łatwo jest napisać, ale też przez to przechodziłam . Musisz się przełamać . Trzymam za Ciebie kciuki :*
OdpowiedzUsuńdziewczyny jak schudnąć? :(
OdpowiedzUsuńChcę schudnąć prosze pomóż
OdpowiedzUsuń