środa, 4 listopada 2015

zmiana czasu

Przez zmianę czasu mój rytm dnia został zaburzony.
Dziś znowu wstałam o 6;30.
Z drugiej strony nie narzekam, mogę w spokoju wypić kawę, posiedzieć na forum, poczytać blogi.
Nie robię tego przy X z wiadomych względów.
Wiecie ,że właściwie tylko dlatego nie ma dostępu do moich komputerów.
Na każdym laptopie mam założone osobne konto specjalnie dla niego.
Boje się ,że przypadkiem mógłby odkryć moją ciemną stronę.
Wie ile wie. Z jednej strony może niewiele, z drugiej za dużo.
Czasami rzuci jakiś tekst w stylu wyglądasz jak chodząca anoreksja  
Uśmiecham się wtedy w duchu do siebie i myślę jak mało o mnie wie, mimo ,że mieszkamy ze sobą ponad rok i jesteśmy ponad 2 lata.
To smutne?
Chyba nie. Każdy ma i powinien mieć swój mały świat, gdzie inni nie mają dostępu.
To jest mój świat, do którego dostępu bronię bardzo, bo nie chcę żeby nagle ktoś próbował zmienić mi życie.
Ostatnią próbą była próba mamy, która wysłała mi do psychologa i za więcej dziękuję bardzo.
Nie zmienię nagle życia, które prowadzę ponad 9 lat, bo nie chcę...

Nie chcę być gruba.

1 komentarz:

  1. Ja co prawda nie mam bloga, ale też muszę pamiętać o usuwaniu historii itd. Rozumiem Cię doskonale, gdyby się dowiedzieli miałabym piekło. Już z pół roku temu przeczytałam każdy Twój post od początku- zaczęłam od poprzedniego bloga i staram się zaglądać regularnie :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie. Trzymaj się zdrowo <3 Ania.

    OdpowiedzUsuń