piątek, 14 kwietnia 2017

Wielkanoc ;)

Jest mnie ostatnio mało ale nie mam z bardzo co pisać.
Niestety dopóki nie urodzę i nie wrócę do ćwiczeń, biegania itd. nie chcę pisać, bo zbyt dużo się nie dzieje.
Jestem już w 31 tygodniu ciąży. Zosia rozwija się prawidłowo, ja czuję się dobrze choć przyznam szczerze ,że jest coraz ciężej. Duży brzuch już ciąży więc bolą mnie plecy a niedobór magnezu powoduje straszne skurcze łydek, stóp.

Powiem szczerze ,że nie mogę doczekać się aż urodzę i wrócę do ćwiczeń, diety itp.
Póki co przytyłam 7,5kg. Nie pogniewałabym się gdybym skończyła na 10kg. Fajne jest to ,że urosły mi cycki (ojj urosły :D ) i brzuch. Dzięki temu noszę dalej ciuchy w rozmiarze 34 tylko przystosowane dla kobiet w ciąży.

Chciałam rodzić przez cesarskie cięcie na życzenie ale pani położna przekonała mnie żebym spróbowała naturalnie a jak nie dam rady i stwierdzę ,że jednak chcę cesarkę to nie ma problemu.
Powiem Wam ,że szpital prywatny a państwowy to niebo a ziemia!
Fakt, faktem nie jest tanio (6,5tys zł za 2-3dni pobytu) ale ludzie mają zupełnie inne podejście do pacjenta. Położna wszystko wytłumaczyła, pokazała, nie była obrażona na cały świat i zła o moje niektóre 'głupie' pytania. Rozumiała ,ze to moja pierwsza ciąża, że się boję ,że nie wiem co i jak i cierpliwie rozwiewała moje wszelkie wątpliwości.
Nie ukrywam ,że w sumie coraz bardziej przekonuje się do porodu naturalnego głównie ze względu ,że będę mogła duuuużo szybciej wrócić na siłownię, fotness i do biegania. Ale co będzie to będzie.

Powoli kupujemy rzeczy dla malucha. Ubranka, wózek itp. Po świętach wybierzemy się na większe zakupy, póki mogę jeszcze w miarę chodzić, bo jest coraz ciężej a duuużo jeszcze przed nami.

Myślę ,że teraz odezwę się dopiero po porodzie czyli za 2 miesiące chyba ,że leżąc w domu będzie mi się nudziło ;)

Życzę spokojnych świąt i mokrego dyngusa ;)


1 komentarz:

  1. Jak fajnie. <3 I cieszę się że dobrze Cie traktują tam bo różne przypadki się słyszało. Trzymaj się. <3

    OdpowiedzUsuń