czwartek, 27 grudnia 2012

Samotność z wyboru to luksus kobiety

Znów jestem chora.
Drugi raz w tym miesiącu.
Cudownie.
Taromentin, Tussipect, Probioset. 
Smacznego.
Zwolnienie z pracy.
uff...mam dwa dni na odpoczynek i leżenie w  łóżku.
Bo muszę być zdrowa do poniedziałku.
Bo jadę do Niego.
Bo on chce bardzo żebym przyjechała.
Ja też....chcę?
Nie, nie, nie...nie chcę o tym myśleć.
Nie chcę myśleć czego chce czego nie.
Nie chcę myśleć czy jest to dobre czy złe.
Nie chcę myśleć co będzie.
Chce w poniedziałek wsiąść w pociąg i wysiąść na dworu głównym w W-wie.
Chcę spędzić miłe chwile z nim.
A dalej co będzie to będzie.

4 komentarze:

  1. Szkoda, że znowu męczysz się z chorobą :((( Życzę Ci, żeby jak najszybciej minęła!

    OdpowiedzUsuń
  2. wysiądź na dworcu w Wawie i spędź jedne z cudowniejszych chwil w życiu. i niech nikt, ani nic Ci tego nie pokrzyżuje! :*

    OdpowiedzUsuń