- a ja nie
~ ale ja mówię o kobietach, lubię chude patyczaki
- dobrze ,że ty nie jesteś patyczakiem...
~ niestety nie i nie znoszę siebie za to!
- a ja cię kocham właśnie taką jaką jesteś
Czasami się boję ,że powiem za dużo i wszystko wyjdzie na jaw.
Czasami nasze rozmowy schodzą na niebezpieczny temat wagi i akceptacji własnego ciała.
Już nie raz usłyszałam czyli co nie podobasz się sobie?
Nie podobam! Nienawidzę tego ciała, w którym przyszło mi żyć!
Ale walczę i będę walczyć!
I będę wreszcie szczęśliwa!
Jestem tak przemęczona ,że zaspałam na basen.
Waga słonia: 47kg
Waga słonia ? Ja marzę o takiej.
OdpowiedzUsuńA poza tym... ciekawe przemyślenia. Tytuł posta jest na prawdę głęboki i niejednoznaczny. Przemyślę go.
Jasne, że będziesz!
OdpowiedzUsuńDałabym się pokroić za taką wagę słonia. Serio.
OdpowiedzUsuńIle masz wzrostu?
http://sue-hypophrenia.blogspot.com/
160cm
OdpowiedzUsuńShe. Dobrze wiesz, że szczęście to nie jest wymarzona waga, bo zawsze będziesz chciała mniej. Może jednak powinnaś z nim szczerze porozmawiać? On Cię kocha taką jaką jesteś, bo jesteś wspaniała.
OdpowiedzUsuń